Majówka z Hołkiem

W ostatnią sobotę, chwilę po pierwszym brzasku, załoga LINGUO rally team zameldowała się na badaniu kontrolnym poprzedzającym imprezę rajdową pod hasłem: MOTOMAJÓWKA 2013 ?Razem z Hołkiem budzimy Łukasza ? EDYCJA II!?. Poza wymiarem sportowym zawody miały cel charytatywny. Podczas imprezy można było bowiem wylicytować przejazd samochodem rajdowym prowadzonym przez gościa specjalnego i mistrza kierownicy ? Krzysztofa Hołowczyca. Zebrane w ten sposób fundusze zostały przeznaczone na rehabilitację pogrążonego w śpiączce Łukasza Nowakowskiego.

Start w majowym rallysprincie był dla LINGUO rally team podwójnym debiutem. Po raz pierwszy nasza załoga startowała na mazurskiej pętli, a także po raz pierwszy po prawej stronie Adama Krupy zajął miejsce Sebastian Jaworowski.

Zapowiadał się piękny, słoneczny dzień. Zespół LINGUO jak zwykle był gotowy do rywalizacji, a tuż za linią taśm bezpieczeństwa rozciągała się trasa toru, na którym rozgrywano niegdyś jeden z odcinków specjalnych eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Europy. Rzut oka na nawierzchnię i zapada konieczna decyzja: zmieniamy koła na szutrowe. 9:00 odprawa, na której organizator straszy, że tor jest bardzo wymagający. 9:30 zapoznanie z trasą i już staje się jasne, że przestrogi trzeba potraktować poważnie.

Mazurska serpentyna zachęca do bardzo szybkiej jazdy, jednak zakręty są tak wyprofilowane, że błąd w opisie trasy, spóźnione lub przedwczesne hamowanie gwarantują kłopoty. W dodatku nawierzchnia to śliski szuter, kopny piach, a miejscami odkryty, dziurawy beton.

Wiele załóg nie ukończy zawodów. Na nieszczęśników, którzy zlekceważą rady organizatora czekają twarde metalowe bandy i powrót do domu na lawecie. Pierwsi odpadają już w czasie zapoznania z trasą. Podczas całego wyścigu słychać będzie raz po raz szczęk ukręcanych półosi, trzask odpadających elementów nadwozia i kłapanie toczącego się flaka.

LINGUO rally team ruszył do ostrej walki. Sebastian mimo braku doświadczenia w pilotowaniu szybko opanowuje strach i z odcinka na odcinek coraz lepiej dyktuje. Zdecydowanie ma talent.

Biała Corolla melduje się na mecie każdego odcinka z około 3 – 4 sekundową stratą do ponad dwustukonnych czteronapędowych potworów, ale w klasie K-2 nawiązuje wyrównaną walkę.

W międzyczasie przeprowadzono licytację przejażdżki u boku Krzysztofa Hołowczyca. Zainteresowani zdecydowanie wykazali się hojnością.

Mistrz kierownicy znalazł również czas na wizytę w pitstopie LINGUO rally team. W ten sposób podziękował szkole Linguo za organizowanie na terenie Łomży w roku 2012 Europejskiej Nocy Bez Wypadku, której Hołek patronuje.

LINGUO rally team szczęśliwie dojechał do mety. Biały Toy-Toy dzielnie zniósł trudy rywalizacji. Po całym dniu rajdowania okazało się, że zakładane o poranku opony szutrowe zostały zdarte do gołych drutów, a ze zbiornika paliwa ciekną resztki benzyny. To jednak niska cena za miłą niespodziankę w postaci pucharu za zajęcie 3 miejsca w silnie obsadzonej klasie K-2.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *